Po turnieju w grupie "E" powiedzieli.... - wywiady meczowe
Po turnieju w grupie "E" powiedzieli:
Maciej Skupień (ZZRG Chwałowice) – „Mieliśmy dzisiaj takie założenie, aby wygrać trzy spotkania i pewnie awansować do Wielkiego Finału rozgrywek. Na pewno przyjemnie i łatwo nie było, ale jest satysfakcji, że przynajmniej to dzisiaj tak wyglądało jak sobie życzymy. Graliśmy spokojnie, bez niepotrzebnej nerwówki do przodu. Widać było, że poprzeczka tego turnieju zostało postawiona o kolejny szczebel wyżej, ale przyznam się szczerze, że nam się gra lepiej z takimi wymagającymi rywalami.”
Marcin Kałat (OIRP Katowice) – „W kategoriach cudu będziemy rozpatrywać nasz dzisiejszy wyczyn, gdyż zagraliśmy z jednym zmiennikiem. Niestety ostatnio jakoś nie potrafimy się zebrać, gdyż meczą nas kontuzje. Daliśmy z siebie dzisiaj naprawdę dużo, może są jakieś rezerwy, ale to co chcieliśmy dzisiaj wykonać to się nam udało. Dwa pierwsze mecze w tym turnieju były decydujące i na całe szczęścia udało się je zwyciężyć. Aby zwyciężyć w Wielkim Finale na pewno będziemy musieli zagrać na 110%.”
Grzegorz Kamiński (LUBAR) – „Zdecydowanie nam turniej nie wyszedł i był to nasz najsłabszy turniej z tych dotąd rozegranych.. Niestety nie był to dzień wielu naszych zawodników, mimo, iż mieliśmy naprawdę mocny skład. W każdym spotkaniu na pewno pokazaliśmy duch walki, ale brakowało tej kropki nad „i”. W pierwszym meczu nie wykorzystaliśmy rzutu karnego plus dwóch dogodnych sytuacji bramkowych. W drugim meczu zbyt szybko straciliśmy dwie bramki, ale mieliśmy swoje sytuacji do doprowadzenia do remisu, ale niestety później już poleciało. Cieszy fakt, że w ostatnim spotkaniu spięliśmy się jeszcze raz i udało się zwyciężyć.”
Adam Ramian (Tesco Dystrybucja Gliwice) – „Nie da się ukryć, że to nasz najgorszy turniej z ostatnich trzech występów. Co jest pocieszające to fakt, że w każdym meczu strzelaliśmy bramki, szkoda tylko, że obrona dzisiaj zaszwankowała. Widać było, że każdy dał z siebie ile mógł, ale najwidoczniej nie pomogła nam ta przerwa świąteczna. Cieszymy się, że jesteśmy w Mini Wielkim Finale i jak zwykle obiecujemy, że zagramy o zwycięstwo. W pierwszym meczu z Chwałowicami walczyliśmy jak równi z równym, ale niestety później straciliśmy dwie głupie bramki i ciężko było odrobić straty. ”
Komentarze