Po "MINI FINALE POCIESZENIA" powiedzieli.... - wywiady meczowe

Po "MINI FINALE POCIESZENIA"  powiedzieli.... - wywiady meczowe

Po „MINI FINALE POCIESZENIA” powiedzieli:

Tomasz Janosz (PURMO) – „Przed turniejem nie spodziewaliśmy się, że będzie aż tak ciężko dzisiaj o zwycięstwo. Zagraliśmy dzisiaj na pewno z sercem, ale nie potrzebnie było w tym tyle nerwów. Na początku turnieju chcieliśmy zbyt łatwo i szybko nastrzelać dużo bramek, a później to się na nas zemściło. Spotkanie z OBI było jak zawsze zacięte, ale i z dużym humorem. Dobrze się nam z Wami gra, gdyż zawsze jest dużo bramek i emocji. Poziom turnieju był bardzo wyrównany. Na uwagę zasługę przede wszystkim postawa drużyny ICE Group, która mocno poprawiła swoją grę. Reasumując ten turniej to fajnie się nam grało, miła impreza i z całą pewnością mobilizujemy ekipę na kolejną edycję rozgrywek.”

Rafał Klimek (OBI Jastrzębie Zdrój) – „Dla nas te drugie miejsce to jest porażka. Zawsze graliśmy w Wielkim Finale, a dzisiaj wystąpiliśmy w Mini Finale Pocieszenia i nie potrafiliśmy go zwyciężyć – po prostu dramat. Pierwszy mecz w tym turnieju finałowym po prostu przespaliśmy. Dopiero w końcówce drugiego meczu obudziliśmy się i graliśmy to co potrafimy najlepiej, aczkolwiek to było za mało aby zwyciężyć cały turniej. Moim zdaniem do zwycięstwa zabrakło nam po prostu wspólnego trenowania. Może nadszedł czas aby wspólnie porozmawiać i rozpocząć jakieś trening, bo tak z marszu to nie wygramy już nic. Przed nami teraz są Katowice i „Mistrzostwa Polski Marketów”, a później walczymy dalej.”

Tomasz Żółkiewicz (ICE Group) – „Niestety nie udało nam się dzisiaj wygrać turnieju, ale powiem szczerze, że jestem bardzo, ale to bardzo zaskoczony naszą postawą. Udowodniliśmy dzisiaj, że potrafimy grać w piłkę i gdyby nie nasze „standardowe” pomyłki w ostatnich sekundach spotkania to moglibyśmy dzisiaj ten turniej zwyciężyć. Trudno mi wytłumaczyć co tak naprawdę się stało, że tak dobrze zagraliśmy, bo na dobrą sprawę zabrakło w naszym składzie dwóch podstawowych zawodników. Przyjechaliśmy tu dzisiaj z myślą, żeby ten turniej po prostu rozegrać, ale po pierwszej połowie meczu z PURMO wstąpiła w nas wiara, że możemy tutaj powalczyć i tak też się stało. Teraz nadchodzi czas przygotowań do turnieju na trawie i liczymy, że w ostatecznym rozrachunku nie będziemy grali w Mini Finale Pocieszenia tylko trochę wyżej :-)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości